Zrozumienie równowagi wodnej organizmu

By in
403
Zrozumienie równowagi wodnej organizmu

Danne Montague-King – doktor biochemii i farmakologii, założyciel DMK (USA).

Skoro skóra składa się w 64% z wody, dlaczego przemysł kosmetyczny ma taką obsesję na punkcie nawilżania i co to tak naprawdę oznacza? O ile nie mamy do czynienia z  atopowym zapaleniem skóry, ichtiozą, nadczynnością tarczycy lub cukrzycy – sucha skóra nie jest chorobą, ani nawet kategorią, którą każdy może sobie wyobrazić.

Nawilżanie i starzenie się

Od urodzenia jesteśmy obdarzeni nawilżoną, jędrną, młodzieńczą skórą i nigdy nie czujemy potrzeby stosowania kremu nawilżającego. Po 23 lub 25 roku życia, martwe komórki nie złuszczają się już tak dobrze jak w dzieciństwie. Gromadzą się one z tego, co nazywam “nadmiarem naskórka” – martwych komórek, które są przyczepione do powierzchni naskórka i mają znacznie mniejsze rozmiary niż żywe komórki znajdujące się głębiej. To właśnie te komórki sprawiają, że skóra jest ściągnięta i sucha.

Większość osób stosuje w tym przypadku krem nawilżający, a olejki zawarte w produkcie łagodzą suchość i ściągnięcie. Może nam się wydawać, że nawilżyliśmy skórę, ale tylko ją natłuściliśmy.

W rzeczywistości samo pojęcie “krem nawilżający” jest błędnym określeniem, wymyślonym w 1962 roku w celu reklamowania i sprzedawania kremów kosmetycznych.  Kremy, jeśli są prawidłowo opracowane, mogą być doskonałym systemem dostarczania składników odżywczych zawierających lipidy, ale woda nie jest jednym z nich. Kremy mogą utrzymywać poziom nawilżenia, ale tylko wtedy, gdy skóra jest już w homeostazie.

Znaczenie macierzy cytoplazmatycznej

Macierz skóry stanowi żelową konsystencję zawierającą kwas hialuronowy, cukier, sól i siarczany chondroityny. Prawdziwe nawilżenie ma miejsce wtedy, gdy macierz staje się gęsta i elastyczna dzięki zatrzymaniu płynu międzykomórkowego połączonego z niezbędnymi kwasami tłuszczowymi. Z wiekiem macierz ulega ścieńczeniu, zmarszczeniu i przypomina nieco skórę kurczaka.

Rozwiązywanie problemu optymalnej równowagi wodnej

Uzupełnianie niedoboru wody w organizmie powinno odbywać się zarówno wewnętrznie, jak i zewnętrznie.  Nawilżanie skóry z obu stron zmusza wszystkie układy naszego organizmu do “restartu” i powrotu do prawidłowego funkcjonowania.

  • Nawilżanie od wewnątrz
    Jedynym sposobem, aby naprawdę poradzić sobie z ścieńczałą macierzą jest picie wody i przyjmowanie doustnie niezbędnych kwasów tłuszczowych. Rokitnik i olej z wiesiołka to z wielu powodów moje niezbędne kwasy tłuszczowe.
  • Nawilżanie od zewnątrz
    Stan naskórka to inna kwestia, ale nie mniej ważna. W pierwszej kolejności należy usunąć nadmierną warstwę naskórka, a to można zrobić za pomocą różnych postaci enzymatycznych środków złuszczających lub różnych kwasów, w zależności od stanu skóry, wieku, płci i pochodzenia etnicznego.

Po wykonaniu wszystkich zabiegów należy codziennie odbudowywać kwaśny płaszcz, stosując odpowiednią pielęgnację domową, która go imituje. Jest to naturalny środek nawilżający, który odwzorowuje dwa rodzaje wydzieliny, z którymi się rodzimy: wodę z gruczołów potowych i sebum z gruczołów łojowych. Wydzielina tych gruczołów łączy się na powierzchni naskórka, tworząc biofilm – kwaśny płaszcz ochronny.

Popularność peelingów

Jedną z rzeczy, która wprawia kosmetologów w zakłopotanie jest fascynacja peelingami. Były one używane przez wszystkie 50 lat mojej pracy w tej branży. Staromodne peelingi medyczne na bazie kwasu fenolowego i oleju krotonowego były u szczytu popularności w latach 50-tych. Wtedy stworzyłem wiele serum dla chirurgów plastycznych. Wstyd się przyznać, ale przynajmniej próbowałem spowolnić to, co w gruncie rzeczy wypalało naskórek. Wynikające z tego zaczerwienienie i opuchlizna po tym peelingu były postrzegane jako “świetny rezultat”, tylko po to, aby rok później pojawił się prawdziwy obraz. Skóra wyglądała sztucznie i woskowo, bez pigmentacji co gorzej. Laser dwutlenkowo-węglowy nie był lepszy, również wypalał naskórek.

Alfa hydroksykwasy (AHA) były łagodniejsze, ale początkowo były źle postrzegane. Nie były to “całkowicie naturalne” owocowe kwasy cukrowe, które były nieszkodliwe, jak zwykle reklamowano. Te higroskopijne kwasy, po nałożeniu na martwe, suche komórki, pochłaniają całą dostępną wilgoć i napompowują się jak przepełniony balon, w końcu pękają, a ich fragmenty oddzielają się od leżącego pod spodem naskórka nowych komórek.

Od tamtego czasu widziałem biopeelingi, peelingi ziołowe, peelingi niebieskie, skrobanie skóry skalpelem, a nawet peelingi z ptasich odchodów i peeling rybi. Głębokie peelingi mają czynić cuda i voila, nowa skóra!

Zastępowanie nawilżenia

Peelingi z kwasami AHA mogą być delikatne i skuteczne, nie powodując urazów związanych z agresywnymi peelingami, ale znowu, musimy być świadomi, że stosując je zmniejszymy równowagę wodną pacjenta.

Po łagodnym peelingu możemy dodać beta-glukany, aby pomóc komórkom Langerhansa odbudować skórę. Niezbędne kwasy tłuszczowe są również ważne po peelingu ze względu na utratę wody. Wreszcie, kremy do transepidermalnego dostarczania, które wnikają w skórę są doskonałym sposobem na przywrócenie składników odżywczych do skóry.

Nie możemy wprowadzać do świeżo odnowionej skóry składników, których komórki nie rozpoznają, bez względu na to, jak bardzo są egzotyczne lub modne. Skóra może odrzucać te składniki lub mogą one powodować podrażnienia.

Należy również pamiętać, że system dokładnego oczyszczania skóry pozostawia po sobie pustynię – bez wody, bez drzew i bez krzewów. Jest to idealny krajobraz dla Staphylococcus aureus lub innych szkodliwych bakterii, które mogą pojawić się i rządzić ziemią, tworząc wszelkiego rodzaju zapalenia skóry i inne nieprawidłowości skórne.

Rola mikrobiomu

Egzema, łuszczyca czy atopowe zapalenie skóry są oznakami niedoboru wody w organizmie. Aby wniknąć głęboko w skórę, należy natychmiast odbudować jej mikrobiom. Na szczęście mamy swoje własne kolonie dobrych i złych bakterii w określonych obszarach twarzy i ciała. Sztuką jest stworzenie pola, w którym może powstać ochronny biofilm wspierający dobre bakterie i powstrzymujący “złe” wraz z różnymi wirusami i pasożytami.

Badania mikrobiomu to rosnący trend, za którym z przyjemnością podążam.

Zdrowy mikrobiom pomoże uregulować stan skóry. Wszystkie dolegliwości związane z brakiem nawilżenia (egzema, łuszczyca) ustąpią, gdy uzyskamy zdrowy mikrobiom. Możemy myśleć o tym jak o sadzeniu sadu – jeśli gleba jest zdrowa i dobrze utrzymana, roślina, która z niej wyrośnie, będzie obfitować w owoce.

Gdy problem jest na tyle poważny, że wymaga specjalnego leczenia mikrobiomu – np. egzema, łuszczyca lub atopowe zapalenie skóry – stosowane produkty muszą zawierać żywe zarodniki dobrych bakterii – co jest procesem trudnym i bardzo kosztownym.

Głębiej w skórę

Podążając logicznymi ścieżkami w biochemii i biologii, zwykle można znaleźć działające preparaty i protokoły. Należy pamiętać, że organizm jest złożonym komputerem organicznym, zdolnym do wielu sposobów samonaprawy, jeśli tylko otrzyma odpowiedni protokół, składniki i środowisko.

Przestrzeganie przez pacjenta leczenia domowego – jest niezbędne dla uzyskania jakichkolwiek rezultatów zmieniających życie. Wasi pacjenci muszą towarzyszyć Wam w podróży ku lepszemu zdrowiu skóry, niezależnie od ich IQ czy wykształcenia. Wy, jako profesjonaliści, musicie ich edukować na tej drodze.

54321
(0 votes. Average 0 of 5)